Kronika XIX
16.06.1957 - bieg na młodzika i Przyrzeczenie Harcerskie w Dolinie Bolechowickiej.
[>>> powrót do wpisu w kronice XIX - rok 1957]
To pierwsze "po odrodzeniu" Przyrzeczenie, które składa 10 Dziewiętnastaków. Przyrzeczenie odebrał phm. Stanisław Godlewski [wg innej relacji odbrał je W.Suchodolski]. Bieg zorganizowano wspólnie z 23 KDH [prowadzoną przez byłego drużynowego XIX - Wojciecha Suchodolskiego].
(poniżej - zbiórka przed biegiem - na stacji kolejowej w Zabierzowie [>>> OPIS DO FOTKI] oraz fragment wpisu w kronice)
 
Tak pierwszy bieg na stopień i Przyrzeczenie pierwszych „Dziewiętnastaków” w "Czerwonej Kronice" przedstawił Andrzej Ciechanowski:
Jest godzina siódma rano. Jesteśmy na stacji w Krakowie.
Na twarzach widać lekkie zdenerwowanie. Niektórzy pogłębiają jeszcze swoje wiadomości.
Jedziemy pociągiem do Zabierzowa, a stamtąd piechotą do doliny Bolechowickiej.
W biegu oprócz nas ma wziąć udział 23 KDH.
Przychodzimy na miejsce. Ostatnie przygotowania do biegu.
Sprawdzenie czasu na zegarku i wyruszamy z punktu wyjściowego na pierwszy punkt, który bardzo trudno znaleźć. Jest to dość trudny odcinek biegu. Instruktor pyta nas sznurów harcerskich, pyta o krzyżu, lilijce, znajomości prawa i przyrzeczenia. Pierwszy punkt za nami.
Dochodzimy do drugiego. Pytania są łatwiejsze. Odpowiadamy gładko. Oprócz tego trzeba zrolować koc, powiedzieć, jak się pakuje plecak itp.
Przechodzimy na punkt następny. Jest tu trochę topografii. Orientacja w terenie, na mapie, kompas, busola i wyznaczanie stron świata w różnych warunkach.
Następny punkt. Przechodzimy do niego przez gęste zarośla, według azymutu. Tu trzeba rozpalić ognisko od jednej zapałki, wymienić numery telefonów i adresy: pogotowia, milicji, straży pożarnej oraz wytłumaczyć jeden z punktów prawa.
Do punktu piątego droga jest łatwa. Na punkcie tym podajemy życiorysy naszych patronów – Żwirki i Wigury oraz ich działalność i zasługi dla rozwoju lotnictwa. Bieg trwa.
Znów prawo na punktach kontrolnych, hymn państwowy i harcerski, działalność harcerstwa i jego założyciela.
Punkt przedostatni to samarytanka i znajomość przyrody.
Ostatni to piosenki: harcerskie, ludowe i wojskowe. Tańce i organizacje zabaw.
Koniec biegu. Narada instruktorów i rozkaz przyznający nam wszystkim upragniony stopień „młodzika”.
Ostatnie przygotowania do ogniska, błysk zapałki i ognisko płonie. Zbliża się najważniejsza chwila naszego harcerskiego życia – przyrzeczenie. Tryskają w górę iskry ogniska, trzaskiem przerywając uroczystą ciszę. Hymn harcerskiej braci „Wszystko co nasze” i znów cisza. Pięciu pierwszych druhów przystępuje do ogniska, ku któremu każdy z nich wyciąga dwa palce prawej ręki. Ciszę przerywają słowa przyrzeczenia „Mam szczerą wolę całym życiem..”. Uścisk ręki druha Godlewskiego przyjmującego przyrzeczenie i na piersiach już błyszczą krzyże harcerskie. Do ogniska przestępują następni i znów „Mam szczerą wolę...” przerywa ciszę. Przyrzeczenie złożone.
Wspólne piosenki, gawęda i modlitwa harcerska, „Idzie noc”. Weseli i roześmiani z pieśnią na ustach wracamy do Krakowa. Ta uroczysta chwila przyrzeczenia pozostanie na zawsze w pamięci. Nikt o niej nie zapomni.
>>> skany kart kroniki XIX [m.in. fotki] dotyczą tego wydarzenia

. |