Września 29 2023 18:02:50
Nawigacja
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Nawigacja
Artykuły » Kadra XIX - S-U (alfabetycznie) » Kadra XIX - Sudół-Suchodolski Wojciech
Kadra XIX - Sudół-Suchodolski Wojciech

Kadra XIX

Krąg Wodzów

phm. Wojciech Suchodolski

wsDrużynowy – historyk sztuki

 

Wojciech Suchodolski, pierwotnie do 1949 roku Wojciech Sudół (19141997), historyk sztuki, podharcmistrz, drużynowy 19 KDH w latach 1945–1947.

Urodzony 17 IX 1914. Miał zdolności artystyczne, był marszandem, miał znajomości w sferach kościelnych. Mieszkanie jego przypominało muzeum.

Został drużynowym 19-tki w 1945 roku. Tak wspominał go Bogusław Molenda, wówczas jego przyboczny: „Drużynowym był phm. Wojciech Sudół (później zmienił nazwisko na Suchodolski) student wydz. Humanistycznych UJ. […] Humanista z zamiłowania i wykształcenia o dużym zacięciu artystycznym, wymyślił dla drużyny herb, wydrukowany na papierze firmowym drużyny i drukach zaproszeń. Na tarczy herbowej skośnie podzielonej na kolory niebieski i czerwony (niebo i krew) pośrodku było złote śmigło. Herb uwieńczony był szyszakiem rycerskim i otoczony liśćmi akantu. […] W dniach 22−23 kwietnia 1946 (poniedziałek Wielkanocny – wtorek po świętach, Dzień św. Jerzego) 19 KDH niemal całością wzięła udział w I Zlocie Gwiaździstym Hufca w Dolinie Będkowskiej. Na ognisku drużynowy produkował się ze swym nieśmiertelnym rybakiem”.

5 X 1945 r. rozkazem komendy chorągwi L. 6 przyznano mu próbę drużynowego, a 15 III 1947 r. rozkazem Naczelnika Harcerzy L. 3 został mianowany podharcmistrzem.

Phm. Wojciech Suchół wraz z 19-ką był na zgrupowaniu obozów Hufca Krowodrza-Łobzów im. Zawiszy Czarnego nad jeziorem Rajgrodzkim w 1948 roku. Był barwną i lubianą postacią w środowisku instruktorskim, gdzie nosił przezwisko „Staruszek”, które wynikało niekoniecznie z racji wieku, ale raczej z jego usposobienia i sposobu poruszania się. W kręgach harcerskich opowiadano o nim różne historie. Phm. Marian Młynarski wspomina, że w czasie tego obozu przyszedł na ognisko owinięty prześcieradłem, w którym wyglądał jak Ghandi, w chwili gdy komendant druh „Miś” Tadeusz Rokossowski mówił zgodną z dyrektywami władz „państwowotwórczą” gawędę o etosie pracy. W pewnej chwili druh Wojciech wszedł mu w słowo, mówiąc że „to nieprawda, bo praca jest karą za grzechy”, w ten sposób podsumowując tę wspaniałą gawędę.

Po odrodzeniu harcerstwa pod koniec 1956 r. phm. Wojciech Suchodolski reaktywował 23 Krakowską Drużynę Harcerzy przy Szkole Podstawowej nr 6 (ul. Szujskiego 2), którą prowadził do 1958 roku. Podobno został zwolniony, gdyż zabroniono mu prowadzenia drużyny z przyczyn politycznych, co stało się dla niego dużą przykrością.

W 1957 roku w okolicy Zabierzowa został zorganizowany wspólnie przez 19 i 23 Drużyny Harcerzy bieg na stopnie. Po nim phm. Wojciech Suchodolski odebrał pierwsze przyrzeczenie w odrodzonej „Dziewiętnastce” (jej drużynowy Marek Kudasiewicz zdobył na tym biegu stopień ćwika). W czasie akcji letniej 1958 był komendantem obozu 10 i 23 Drużyn Harcerzy w Nowej Wsi.

Inny epizod związany z prześcieradłem druha Suchodolskiego wspominam jako dawny harcerz 23 KDH-rzy: „Druha drużynowego widywałem rzadko, a na co dzień miałem do czynienia z niewiele starszymi ode mnie zastępowym i przybocznym. Wspomnienie o nim łączy się z wycieczką w rejon Kopca Kościuszki. Chyba gdzieś w okolicy Lisiego Wąwozu druh drużynowy wysłał nas na poszukiwanie Araba, który miał się znajdować w pobliżu. Z niedowierzaniem rozbiegliśmy się po okolicy, szukając zupełnie bez przekonania tego Araba, bo skąd miałby się tutaj taki znaleźć. A jednak po dłuższym czasie znaleźliśmy „Araba” mówiącego jakimś niezrozumiałym językiem w długiej białej szacie z turbanem na głowie, którym okazał się… nasz drużynowy”.

Otrzymał Honorowe Odznaczenie Szczepów Lotniczych – 13 V 1981.

Zmarł 27 VII 1997 r. i został pochowany na cmentarzu w Batowicach (kw. CVIII, rz. 4, gr. 18).

hm. Krzysztof Wojtycza

Źródła: Kudasiewicz M., Dziewiętnastka w latach 1946-1949, „Dziewiętnastak” 2009, nr 5, s. 21; Molenda B., Z mojej pamięci, [w:] 19 Krakowska Drużyna Harcerzy – Lotnicza im. F. Żwirki i St. Wigury w Krakowie, [red.] Węsierski Ł., Kraków 1931-50 lat-1981, s. 17-18; Wojtycza K., Hufiec Kraków Kleparz-Łobzów w latach 1957-1972, Kraków 2007; Archiwum Komisji Historycznej Krakowskiej Chorągwi ZHP, Rozkazy Komend Chorągwi; Rozkaz Naczelnika Harcerzy L. 3 z 15 III 1947 r. „Wiadomości Urzędowe, r. XX, nr 1-12” (I-XII 1947)); relacja phm. Mariana Młynarskiego; wspomnienie autora; inskrypcja nagrobna.

Komentarze
2 #1 Redakcja Monografii XIX
dnia grudnia 05 2020 12:19:20
(....) moim komendantem na obozie letnim 10 KDH i 23 KDH w Nowej wsi k. Dukli był w 1958 r dh Sudoł-Sychodolski (chyba phm). Był b. charakterystyczna osoba, zapamietałem Jego ogniskowe tańce i skecze, w których wodził rej. Nauczył nas wówczas także wiele przedwojennych harcerskich piosenek. A w każda niedziele prowadził nas na msze św do pustelni św. Jana z Dukli. Okolice tego obozu to była tzw "Dolina śmierci". W jesieni 1944 r. tędy przebijały sie na południe oddziały armii sowieckiej i czechosł0owackiej przez silnie bronione wzgórza Beskidu Niskiego. Jak się szacuje, w 3 miesięcznych walkach zginęło na tym niewielkim terenie prawie 200 tysięcy żołnierzy wszystkich walczących stron, w tym 123 tyś sowieckich. Wspominam to dlatego, ze biwakując pod Cergową nad rzeczka Jasiołka 14 lat po tej bitwie wszędzie znajdywaliśmy jej straszne pozostałości. A więc rozbite armaty i czołgi, niewybuchy, niepochowane szczątki żołnierzy (...) Krzysztof Krzyżanowski >>> https://www.faceb...amp;type=3
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
8,111,787 unikalne wizyty